Warszawa 0 Opinie
Na skraju wysokiej skarpy wiślanej, z dala od miasta i ruchliwych traktów, w I połowie XVIII wieku powstał zwierzyniec, założony przez króla Augusta II Mocnego. Była to hodowla królików, które miały być ruchomymi celami podczas łowów organizowanych dla zabawy przez króla dla jego gości.
Wybudowano tu pawilony dla gości, pomieszczenia dla służby, magazyny, a także pomieszczenia dla zwierząt. Ogrodzony teren zwierzyńca miał kształt prostokąta i sięgał prawdopodobnie: na południu obecnej ulicy Zawrat i poniżej skarpy ul. L. Idzikowskiego, od wschodu ul. Piaseczyńskiej, od zachodu ul. Wielickiej, a od północy ul. J.P. Woronicza i jej przedłużenia w kierunku wschodnim. Teren ten przecinały dwa głębokie parowy, opadające ku wschodowi.
Kiedy w 1733 roku królem Polski został syn Augusta II Mocnego – August III Sas, nie był on zainteresowany posiadaniem zwierzyńca. Dlatego też w 1748 roku przekazał tę posiadłość swemu faworytowi i pierwszemu ministrowi – hrabiemu Heinrichowi von Brühlowi.
W połowie XVIII wieku połączono północny i południowy wąwóz, który w górnej części skręcał w kierunku północnym. Przekopano połączenie tych parowów, dzięki czemu powstała sucha fosa, otaczająca drewniany pawilon. W pobliżu głównego pawilonu zbudowano drewniane oficyny, a poza połączonymi wąwozami jeszcze kilka drewnianych budynków gospodarczych. Do głównej budowli można było dojechać aleją od bramy zachodniej, poprzez drewniany mostek nad nowo powstałym zachodnim jarem.
Na wschód od zabudowań, poniżej skarpy wykopano prostokątny staw, który zbierał wody źródliskowe, wypływające u podnóża skarpy. Wody te strumykiem wypływały w kierunku północnym, do Łazienek Królewskich.
W 1755 roku właścicielką Królikarni została marszałkowa Izabela (właściwie Elżbieta Anna Teofila) z Czartoryskich Lubomirska, która miała swe dobra z podmiejskim pałacykiem w nieodległym Mokotowie.
W 1778 roku księżna Lubomirska sprzedała Królikarnię Karolowi Thomatisowi hrabiemu de Valery, szambelanowi króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, który również był dyrektorem królewskich teatrów. Włoch Karol Thomatis znany był z zamiłowania do hazardowej gry w karty, na czym dorobił się pokaźnego majątku.
Thomatis na terenie Królikarni początkowo zbudował dochodowy folwark z browarem, młynem, stodołą, cegielnią oraz karczmą. Wzniósł również murowane oficyny, wozownię, stajnię, oborę, cieplarnię, a także mieszkanie dla ogrodnika.
W 1780 roku w zboczu skarpy, przy wylocie północnego parowu postawił bardzo malowniczy budynek na planie koła, w którym urządzona została kuchnia. Od strony wąwozu jest to trzykondygnacyjna budowla, natomiast od strony dziedzińca pałacowego tylko jednokondygnacyjna. Prowadzą do niej dwa wejścia: dolne od strony wąwozu oraz górne obok pałacu. Dolne wejście prowadzi przez portal z toskańskimi kolumnami po bokach. Nad tym portalem umieszczono półokrągłe okno. Po bokach portalu elewację zdobią stiukowe girlandy owoców. Ściany budynku zwieńczono poszarpaną attyką, imitującą modną wówczas ruinę. Poniżej attyki, na gzymsie koronującym ustawiono kilka uszkodzonych rzeźb, przypominających posągi antyczne. Poniżej gzymsu wieńczącego, elewację dekorują również girlandy kwiatów i wolich głów.
Wygląd zewnętrzny tego budynku nawiązuje do starożytnego grobowca Cecylii Metelli przy rzymskiej Via Appia.
Wewnątrz budowli mieści się niewielki, okrągły dziedziniec, na który wychodzą okna pomieszczeń kuchennych. Z dziedzińca tego wyprowadzono również dwa korytarze – jeden miał prowadzić do pałacu, natomiast drugi do groty pod wschodnim tarasem.
Budowę pałacu rozpoczęto dopiero w 1782 roku.
Wstępne projekty pałacu wykonali architekci: Dominik Merlini, Jan Fontana oraz Jan Christian Kamsetzer. Thomatis wybrał propozycję królewskiego architekta, Dominika Merliniego i według jego projektu wzniesiono w Królikarni pałac w stylu klasycystycznym, wzorowany na włoskiej Villa Rotonda w Vicenzy, zaprojektowanej przez włoskiego architekta Andrea Palladio.
Była to piętrowa, podpiwniczona budowla na planie kwadratu, zwieńczona kopułą na wysokim tamburze. Siedmioosiową fasadę zachodnią wyróżniał portyk wgłębny, wsparty na czterech kolumnach jońskich. Portyk został umieszczony w niezbyt wydatnym ryzalicie, zwieńczonym trójkątnym frontonem, wypełnionym dekoracją stiukową. Taki sam ryzalit z trójkątnym frontonem przełamywał również elewację wschodnią, przy której znajdował się obszerny taras widokowy, na który wiodły kamienne schody. Na piętrze, nad tarasem mieścił się balkon. Elewacje: wschodnia, północna i południowa były pięcioosiowe. Południowa i północna elewacja nie posiadała ryzalitów, ale wieńczyły je trójkątne frontony ze stiukową dekoracją.
Od wschodu pałacu, na wysokim cyplu skarpy wiślanej zorganizowano taras widokowy, usytuowany nad sztuczną grotą, wymurowaną z cegły. Cypel skarpy został otoczony murem oporowym, który zwieńczono balustradą. Z dwóch stron tarasu poprowadzono schody do groty, wspartej na trzech arkadach. Zarówno z pałacu, jak również ze sztucznej groty prowadziły podziemne korytarze do pawilonu kuchni, usytuowanej po północnej stronie pałacu.
Budowa rezydencji Karola Thomatisa zakończyła się w 1786 roku. Uważana była za reprezentacyjny przykład podwarszawskiego budownictwa willowego.
Thomatis organizował tu huczne bale, zabawy, obiady, przyjęcia, czy wieczory muzyczne. Był tu także salon gier. Ogólnie bywało tu wesoło. Królikarnię odwiedzali liczni goście, m.in. król Stanisław August Poniatowski.
W 1794 roku, podczas Insurekcji Kościuszkowskiej, na skutek walk zniszczony został folwark, a pałac splądrowany. Przez kilka dni (10 – 14 lipca) pałac stał się główną kwaterą Tadeusza Kościuszki.
W czasach Księstwa Warszawskiego w pałacu umieszczono lazaret dla żołnierzy Napoleona.
Karol Thomatis zmarł w 1807 roku. Jego spadkobiercy w 1816 roku sprzedali Królikarnię wojewodzie wileńskiemu – księciu Michałowi Hieronimowi Radziwiłłowi z Nieborowa.
Po śmierci wojewody wileńskiego, w 1831 roku Królikarnię odziedziczył jego syn Michał Gedeon Radziwiłł.
Dwa lata później, pod kierownictwem Franciszka Marii Lanciego przeprowadzono remont pałacu, podczas którego na nowo wymurowano sztuczną grotę, a nad nią zrekonstruowano część tarasu. Prowadzono również prace modernizujące ogród, który udostępniono publiczności.
W 1849 roku Królikarnię od Radziwiłłów odkupił Franciszek Xawery Pusłowski – miłośnik sztuki oraz wielki filantrop. Pusłowski wyposażył pałac z dużym smakiem, zgromadził wiele cennych dzieł sztuki: duży zbiór starych rycin, obrazy, rzeźby, kolekcję gobelinów, a także bogatą bibliotekę. Pusłowski wraz z żoną Julią, część zabudowań Królikarni przekazali na potrzeby Instytutu Moralnie Zaniedbanych Dzieci. W 1865 roku, między dwiema oficynami, zbudowano kaplicę według projektu Wojciecha Bobińskiego.
W 1874 roku pałac wraz z ogrodem odziedziczył młodszy brat Xawerego – Wandalin Pusłowski, również kolekcjoner i miłośnik sztuki, natomiast południowe oficyny wraz z kaplicą, oficyna północna zwana domem zarządcy, a także murowany dom za bramą, stały się własnością wdowy po Xawerym – Julii z Druckich Lubeckich Pusłowskiej.
Pożar, który wybuchł w pałacu w 1879 roku, bezpowrotnie zniszczył bogate zbiory, a także wypalił wnętrza i nadwątlił mury. Wandalin Pusłowski niezwłocznie przystąpił do odbudowy rezydencji. Zatrudnił architekta Józefa Hussa, który na podstawie pomiarów oraz fragmentów detali, wiernie zrekonstruował pałac.
W 1884 roku Królikarnię nabył książę Aleksander Drucki Lubecki, który w 1899 roku sprzedał pałac z ogrodem Marcie z Pusłowskich Krasińskiej – córce Wandalina Pusłowskiego, a żonie hrabiego Kazimierza Krasińskiego.
W 1902 roku Marta Krasińska przeprowadziła gruntowny remont pałacu.
W 1916 roku Królikarnia wraz z całym Mokotowem znalazły się w granicach Warszawy. Wtedy to władze miasta wydały zgodę na ułożenie torów tramwaju konnego do Królikarni przez Mokotów, zamiast dotychczasowego konnego omnibusu.
Hrabina Marta Krasińska urządzała w Królikarni wiele imprez charytatywnych, z których dochód przeznaczony był na cele dobroczynne.
Pałac dotrwał do września 1939 roku, kiedy to Niemcy wrzucili do wnętrza ręczne granaty. Pałac spłonął. Podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku na terenie parku toczyły się ostre walki. Uszkodzone mury pałacu zostały zrujnowane, spłonął pawilon kuchni, zniszczona została grota oraz taras widokowy, a także kaplica między oficynami. W mroźną zimę 1945 roku okoliczna ludność zniszczyła drzewostan parku, aby mieć czym opalać zdewastowane mieszkania.
Po wojnie teren Królikarni przejęło państwo. W 1984 roku podjęto decyzję o odbudowie zrujnowanej rezydencji i przeznaczeniu jej na muzeum rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego. Początkowo miała się tu mieścić także pracownia artysty oraz jego mieszkanie. Dunikowski nie doczekał tego momentu, ponieważ zmarł w styczniu 1964 roku.
Do 1964 roku trwała jeszcze odbudowa pałacu według projektu Jana Bieńkowskiego. Przywrócono wówczas pierwotny, zewnętrzny wygląd budowli, z wyjątkiem balkonu na piętrze wschodniej elewacji. We wnętrzu zrekonstruowano jedynie wystrój centralnej rotundy. Zmieniono nieznacznie rozkład otaczających ją pomieszczeń, które już nie uzyskały bogatej dekoracji stiukowej.
26 stycznia 1965 roku, w pierwszą rocznicę śmierci Xawerego Dunikowskiego, w pałacu otwarto Muzeum Rzeźby im. Xawerego Dunikowskiego.
W 1966 roku odbudowano oficynę, którą przeznaczono na mieszkania pracowników oraz pracownie konserwacji rzeźb. W tej oficynie umieszczono również mokotowską filię Towarzystwa Przyjaciół Warszawy.
W 1969 roku zakończono odbudowę pawilonu kuchni, odrestaurowano bramę wjazdową, postawiono nowe ogrodzenie przy ul. Puławskiej, a także rozpoczęto prace porządkowe w zdewastowanym parku.
Dziś Królikarnia jest enklawą zieleni, spokoju i ciszy, wśród ruchliwej dzielnicy Warszawy. Spacerując cienistymi wąwozami, czy licznymi alejkami parkowymi, słuchając śpiewu ptaków, podziwiamy stare, pomnikowe drzewa, oraz ozdobne krzewy.
Zachwycimy się również usytuowaniem oraz proporcjami klasycystycznego pałacu. Rezydencję widać z daleka, bowiem poprzedza ją duży, owalny gazon na podjeździe do pałacu.
Piętrowa budowla na planie kwadratu, o wysokim przyziemiu mieszczącym suteryny, zwieńczona jest kopułą na wysokim tamburze. Tambur o ośmiu oknach, pod gzymsem koronującym ozdobiony jest stiukowym fryzem, przedstawiający orły połączone girlandami kwiatów. Kopułę pokrytą miedzianą blachą wieńczy dekoracyjny element miedziany w kształcie karczocha, który niegdyś był złocony.
Zachodnią fasadę siedmioosiową zdobi ryzalit z portykiem wgłębnym o czterech kamiennych kolumnach jońskich. Ryzalit zwieńczony jest trójkątnym frontonem, wypełnionym stiukową dekoracją, przedstawiającą: hełm, dwie tarcze, globus, lirę, paletę malarską, zwoje papieru, księgę i maskę ludzką – zapewne miało to świadczyć o rozległych zainteresowaniach pierwszego właściciela. Ściany głębokiego podcienia portyku, między oknami pierwszego piętra dekorowane są stiukowymi, okrągłymi medalionami z ludzkimi twarzami, ujętymi w rogi obfitości. Nad głównym wejściem do pałacu znajduje się orzeł z rozpostartymi skrzydłami. Do portyku prowadzą kamienne schody, ujęte pełnymi, murowanymi balustradami. Początkowo na tych balustradach ustawiono figury skrzydlatych syren, a później kute, żelazne latarnie. Dziś w tym miejscu znajduje się rzeźba syreny dmącej w muszlę oraz rzeźba żurawia.
Pozostałe elewacje są pięcioosiowe. Ryzalit elewacji wschodniej obecnie jest rozczłonkowany czterema pilastrami z jońskimi głowicami. Wcześniej elewacja posiadała dwa pilastry w narożach ryzalitu, a między nimi, wsparty na sześciu konsolach znajdował się balkon z dekoracyjną, kutą balustradą. Balkonu po wojnie nie odbudowano. Istotną dekoracją wschodniej elewacji są kamienne schody, wyposażone w ażurowe balustrady z kamiennymi tralkami i dekoracyjnymi wazonami. Z tarasu pałacowego dwa biegi schodów rozchodzą się na boki do dwóch niższych podestów, znajdujących się na skrajach elewacji, a następnie schodzą się do środka i łączą w jeden szeroki bieg prowadzący na taras widokowy, usytuowany nad sztuczną grotę na cyplu skarpy. Trójkątny tympanon ryzalitu wschodniego dekorują elementy symbolizujące wodę.
Elewacje: północna i południowa rozczłonkowane są przez cztery pilastry z jońskimi głowicami, tworząc pozorne ryzality, zwieńczone trójkątnymi frontonami. Tympanon północny zdobią motywy związane z myślistwem. Ponieważ tympanon południowy został całkowicie zniszczony i nie zachowały się jego fragmenty, odbudowano go z dekoracją północnego tympanonu.
Wysokie okna parteru, a także płyciny w skrajnych osiach elewacji bocznych dekorują u góry i dołu gzymsy na konsolach. Natomiast mniejsze okna piętra otrzymały opaski z dolnym gzymsem na konsolach i fartuszkiem.
Elewacje wysokiego przyziemia oraz naroża pałacu ozdobione są boniowaniem.
We wnętrzu odtworzono jedynie dawny wystrój wewnętrznej rotundy, przykrytej kopułą. Do rotundy prowadzą cztery pary drzwi, między którymi znajdują się cztery pary kolumn z żółtego stiuku z białymi głowicami korynckimi. Kolumny te wspierają dekoracyjny gzyms, nad którym znajduje się bęben kopuły. Na wysokości pierwszego piętra ściany rotundy zdobią płyciny ze stiukowymi ornamentami, a nad nimi, naprzemiennie, orły z rozpostartymi skrzydłami oraz wieńce. Wnętrze kopuły i tamburu również otrzymały dekorację stiukową w formie wici roślinnych. Rotundę umieszczoną wewnątrz budynku oświetla osiem dużych okien tamburu.
Pozostałe pokoje na planie prostokątów lub kwadratów, otrzymały nowoczesny wygląd i zostały pozbawione dawnego, dekoracyjnego wystroju.
Za pałacem, od wschodu znajduje się taras widokowy na cyplu skarpy, zbudowany na sztucznej grocie. Dziś trudno wypatrywać widoków, jakie stąd widzieli mieszkańcy i ich goście pod koniec XVIII wieku. Niezabudowane łąki pozwalały podobno zobaczyć z prawej strony kościół św. Katarzyny na Służewie i dalej pałac królewski w Wilanowie, na wprost – kościół bernardynów na Czerniakowie, z lewej strony pałac i ogrody księżnej Lubomirskiej w Mokotowie oraz Łazienki Królewskie. Prawda, że pięknie?
Do dziś drzewa urosły, Warszawa rozbudowała się, stanęły wysokie domy, a widok z tarasu, choć bardzo ograniczony, nadal jest ciekawy. U podnóża skarpy widać dwa stawy i park Arkadię, za nimi zielony teren ogródków działkowych a dalej zabudowania osiedli mieszkaniowych Stegny i Sadyba, a także niewielkie wille przy opadającej wąwozem w dół ulicy Ludwika Idzikowskiego. W oddali widać kominy elektrociepłowni Siekierki.
Spacerując po parku warto zwrócić uwagę na trzy kolumny korynckie, stojące przy mostku nad parowem. Jest to pomnik upamiętniający walki powstańcze pułku AK „Baszta” na terenie Królikarni.
Dziś Królikarnia to nie tylko zieleń, spokój i alejki z ławeczkami. Został tu utworzony Park Rzeźby, gdzie między drzewami i krzewami ustawiono liczne rzeźby wybrane z bogatych zbiorów Muzeum.