Tum - archikolegiata

Tum      0 Opinie

Opis

W XII wieku gród łęczycki znajdował się ok. 2 km na południowy-wschód od obecnego centrum miasta, na tzw. Szwedzkiej Górce.
W 1138 roku druga żona Bolesława Krzywoustego - Salomea, hrabianka Bergu, matka czterech młodszych synów Krzywoustego, po śmierci męża otrzymała Łęczycę jako oprawę wdowią.

Nieopodal łęczyckiego grodu w 1141 roku rozpoczęto budowę monumentalnej kolegiaty. Stanęła ona na miejscu opactwa benedyktynów, które ok. 1000 roku założył, być może, św. Wojciech. Benedyktynów w 1140 roku przeniesiono do Mogilna, natomiast murowany z kamienia kościół pw. Najświętszej Marii Panny i św. Aleksego rozebrano. Budulec wykorzystano wtórnie do budowy łęczyckiej świątyni. Kolegiata w Łęczycy konsekrowana była w 1161 roku, zachowując patronów dawnego kościoła benedyktynów.
Istnieje prawdopodobieństwo, że kolegiatę łęczycką ufundowała księżna Salomea wraz z książętami juniorami, wokół których skupiało się stronnictwo opozycyjne w stosunku do seniora Władysława. Stronnictwu temu sprzyjali arcybiskupi gnieźnieńscy, niezadowoleni z rosnącego znaczenia senioralnego Krakowa. Należał do nich zarówno arcybiskup Jakub ze Żnina, który rozpoczynał budowę świątyni, jak również arcybiskup Janik, który konsekrował kościół.
Kolegiacie, położonej przy książęcej siedzibie w Łęczycy, nadano monumentalną formę romańskiej świątyni dwuchórowej, na wzór nadreńskich katedr cesarskich. Założenia dwuchórowe miały obrazować dwa bieguny władzy w średniowieczu. Władzę kościelną prezentowało prezbiterium, natomiast chór zachodni - władzę świecką. Empora była miejscem, gdzie zasiadali władcy, natomiast drugi ołtarz w dolnej części obrazował kaplicę pałacową. Wieże flankujące zachodnią absydę miały imitować zamek.
W świątyni położonej w centrum ówczesnej Polski organizowano zjazdy książęce i synody. Odbyło się tu 21 synodów prowincjonalnych, zwanych synodami łęczyckimi - pierwszy odbył się w 1181 roku, ostatni w 1547 roku. W 1181 roku kolegiatę łęczycką wyniesiono do godności archikolegiaty.
Kościół zbudowano z kamieni polnych zalanych zaprawą wapienną i oblicowanych obustronnie granitową kostką. Portale, obramienia okien, detale dekoracyjne, kolumienki okien wieżowych i przeźroczy empor nad nawami bocznymi oraz gzymsy wykonano z drobnoziarnistego piaskowca.
Łęczycka świątynia była orientowaną, trójnawową bazyliką, z kwadratowym prezbiterium zamkniętym wysoką absydą z małą absydiolą. Dwukondygnacyjne nawy boczne również zamykały absydy wschodnie, na obu kondygnacjach.
Ścianę zachodnią zamykała dwukondygnacyjna, okazała absyda.
Bryłę kościoła od zachodu uzupełniały dwie kwadratowe, wysokie wieże, natomiast od strony wschodniej - dwie niższe wieże cylindryczne.
Główne wejście do kolegiaty wiodło od strony północnej, przez bogato zdobiony portal z piaskowca. Dwa skromniejsze portale znajdowały się od strony zachodniej, między absydą i wieżami.
Kwadratowe prezbiterium sklepione było kolebką, natomiast absyda i absydiola przykryte były konchą. Również sklepieniem konchowym były przykryte obie kondygnacje absydy zachodniej. Nawę główną przykrywał drewniany strop. Nawy boczne oddzielone były od nawy głównej dwoma rzędami kwadratowych filarów międzynawowych, połączonych szerokimi łukami arkadowymi. Empory nad nawami bocznymi otwarte były na nawę główną przeźroczami w formie biforiów. Obie kondygnacje naw bocznych przykrywały sklepienia kolebkowe.

Kolegiata łęczycka była budowlą o charakterze obronnym, dzięki czemu wielokrotnie służyła za twierdzę podczas wielu zbrojnych najazdów Tatarów, Litwinów, Krzyżaków oraz Szwedów.

W 1241 roku Tatarzy ominęli warowną kolegiatę, lecz ograbili, zniszczyli i spalili gród łęczycki. Grodu nie odbudowano, a na lewym brzegu Bzury, ok. 2 km na północny wschód, zaczęła się tworzyć otwarta osada. Gród zaczął tracić na znaczeniu i wyludniał się.
Kolegiata pozostała samotna wśród mokradeł, łąk i pól. Wokół niej z czasem zaczęła tworzyć się osada, którą zaczęto - od kolegiaty - nazywać Tumem. Nazwa przyjęła się i do dziś osada ta nosi nazwę Tum.

Obronny kościół w Tumie po raz pierwszy ucierpiał w 1293 roku, podczas najazdu Litwinów pod wodzą księcia Witenesa. Wówczas to Litwini podczas uroczystej Mszy Świętej, wtargnęli do świątyni, ograbili ją z wartościowych przedmiotów, wiernych wzięli do niewoli, resztę wycięli w pień lub razem z kolegiatą spalili.
W 1306 i 1331 roku Łęczycę najeżdżali Krzyżacy, lecz kolegiata w Tumie oparła się najeźdźcom.
Zrujnowana świątynia przez kilkadziesiąt lat nie była odbudowana.
Dopiero po 1350 roku odrestaurowano kościół, dzięki staraniom arcybiskupa gnieźnieńskiego Jarosława Skotnickiego. Podczas remontu wzmocniono konstrukcję świątyni, a w południowej nawie wydzielono zakrystię, zamurowując pierwszą arkadę między filarami. Na początku XV wieku część ścian kolegiaty pokryto polichromią.

W 1473 roku wybuchł pożar, który zniszczył wnętrze i wyposażenie kolegiaty. Spłonął wówczas skarbiec i archiwum, a wnętrze zostało poważnie uszkodzone.
Podczas odbudowy, która trwała kilkanaście lat, wymieniono więźbę dachową, strop nad nawą główną, w nawach bocznych założono nowe, gotyckie sklepienia krzyżowo-żebrowe, przebudowano filary międzynawowe, a łuki arkadowe zamieniono na gotyckie ostre łuki, wymurowane z cegły. Na emporach zlikwidowano biforia, zamieniając je na arkady ostrołukowe. W tym czasie przebudowano częściowo również prezbiterium - z tego okresu pochodzi gotycki portal do zakrystii. W czasie tego remontu, wnętrze świątyni otynkowano i pokryto polichromią.

W 1569 roku prepozyt łaski, kanonik łęczycki i dziekan kaliski Trojan ze Ślesina ufundował renesansową kruchtę północną, aby osłonić piękny, romański portal, pochodzący z XII wieku, z okresu budowy świątyni. Bogato zdobiony portal zachwyca do dziś kunsztownym wykonaniem, tympanonem z płaskorzeźbą Madonny z Jezusem na rękach, adorowanej przez anioły, a także bogato zdobionym ornamentem roślinnym i geometrycznym, umieszczonym na wałkach łuku, wieńczącego portal.
Pod koniec XVI wieku kaplice naw bocznych zamknięto kunsztownie wykutymi kratami.
W 1667 roku na emporze zachodniej zamontowano pierwsze organy.
Podczas najazdu szwedzkiego w 1705 roku, kolegiata znów ucierpiała.
Generalny remont świątyni rozpoczęto w 1761 roku. Obniżono wówczas mury kościoła o dwa łokcie (ok. 1,2 m), zmieniono wykrój otworów okiennych, a także założono nowy strop nad nawą główną. W kolejnych latach wymieniono kamienną posadzkę, a ściany nawy głównej ozdobiono polichromią z wizerunkami dwunastu apostołów.
W XVIII wieku najważniejsze przebudowy w stylu klasycystycznym, wykonywane były według projektu i pod kierunkiem warszawskiego architekta Efraima Schroegera. Podwyższono wówczas wieże zachodnie o ok. 6,5 m, nadbudowując je kondygnacją ośmioboczną i wieńcząc obeliskowymi hełmami krytymi blachą. Kościół przykryto nowym dachem, a zachodnią ścianę zwieńczono klasycystycznym szczytem.
Schroeger zaprojektował również ołtarz główny, a także różne elementy wystroju świątyni.

W takiej formie kolegiata przetrwała do wybuchu II wojny światowej, do września 1939 roku. We wrześniu, podczas bitwy nad Bzurą, na wieży kościoła ukrył się niemiecki obserwator. Polska artyleria ostrzelała świątynię, likwidując punkt obserwacyjny, lecz jednocześnie burząc północną wieżę kościoła. Dalszych zniszczeń dokonali Niemcy, bombardując budynek kościoła, co wywołało pożar. Po tym bombardowaniu pozostały same wypalone mury, bez dachu.

W 1947 roku przystąpiono do odgruzowania świątyni. 20 lipca 1947 roku w oczyszczonych z gruzu murach została odprawiona pierwsza po wojnie Msza Święta.

Odbudowę kościoła rozpoczęto w 1949 roku pod kierownictwem Jana Koszczyc-Witkiewicza. Odbudowa połączona była z przeprowadzeniem badań archeologicznych. Postanowiono odbudować świątynię w pierwotnym, romańskim stylu, przywracając czystość stylową.

Dziś monumentalny kościół w Tumie prezentuje się imponująco. Wieże zachodnie posiadają w dolnych kondygnacjach okienka strzelnicze, natomiast czwartą kondygnację zdobią biforia, a piątą triforia, wsparte na kolumienkach z piaskowca. Górne piętra wież ujęte są w narożach lizenami, które pod gzymsem przechodzą we fryz arkadkowy.
Wieże zachodnie przykrywają dachy namiotowe, zwieńczone kulą z krzyżem. Niższe wieże cylindryczne, również posiadające okienka strzelnicze, przykryte są dachami stożkowymi, a absydy dachami półstożkowymi. Nawa główna i prezbiterium przykryte są dachami dwuspadowymi, a nawy boczne – dachami pulpitowymi. Wszystkie dachy świątyni pokryte są blachą miedzianą.
Otwory okienne kolegiaty pochodzą z różnych okresów. Surowy wygląd romańskiej świątyni przełamuje renesansowa kruchta z dekoracyjnym szczytem.

Wnętrze kościoła nie jest jednorodne. Nawy boczne są zdecydowanie gotyckie, natomiast nawa główna miała pozostać romańska. Nawa ta, podczas odbudowy została przykryta ciężkim, betonowym stropem, dopiero w 2007 roku podwieszono pod nim drewniany strop kasetonowy.

W świątyni oprócz murów ocalało kilka XII-wiecznych zabytków sztuki romańskiej. Należy do nich przede wszystkim północny portal główny oraz polichromia na sklepieniu dolnej kondygnacji absydy zachodniej. Przedstawia ona Chrystusa na tronie w otoczeniu Marii i św. Jana. Poniżej widać postaci 12 apostołów. Z XII wieku pochodzi także płyta kamienna z wyrytą figurą leżącego człowieka ze złożonymi rękami.
Z zabytków gotyckich, w prezbiterium ocalał portal z XV wieku, prowadzący do zakrystii, a także XVI-wieczne stalle gotyckie z herbami Dębno i Sulima oraz XV-wieczne płyty nagrobne kanoników łęczyckich. Warto również zwrócić uwagę na fragmenty fresków gotyckich i renesansowych na ścianach prezbiterium.

Oglądając potężną, romańską świątynię z zewnątrz, wnętrze mnie zadziwiło. Pierwsze, co widać po minięciu pięknego portalu, to murowane z cegły i kamienia ostrołukowe arkady. Ponieważ są one wszechobecne w całej nawie głównej, trudno powiedzieć, że jest ona romańska.
Niewątpliwie romańskie jest prezbiterium, wysoki łuk tęczowy oraz absydy, którymi można się zachwycić. Dolna kondygnacja absydy zachodniej ma ciekawą akustykę – szepcząc na jednym końcu łuku, doskonale słychać na drugim jego końcu. Podobno właściwość ta wykorzystywana była przy spowiadaniu ludzi chorych na różne groźna choroby zakaźne.

Obronna świątynia w Tumie jest piękna i koniecznie trzeba ją zobaczyć, ale potrzeba jeszcze wiele pracy i pieniędzy, aby nie wyglądała na ogołoconą, lecz przypominała dawną świątynię książęcą.
W 1819 roku, kiedy rozwiązano kapitułę łęczycką, kolegiata straciła swą rangę i była już tylko kościołem parafialnym. W 1993 roku znów powołano kapitułę łęczycką, a świątynia w Tumie znów podniesiona została do godności archikolegiaty.